czwartek, 1 lipca 2010

Komorowski niepoinformowany?

Tym razem o polityce zagranicznej, a dokładnie o nowej konfiguracji politycznej - osi powstałej z rozerwanego trójkąta weimarskiego i przedłużonej do Moskwy.

O politycznym uwiądzie trójkąta weimarskiego było już głośno w tym roku. Trwały rozmowy, a trójkąt tracił na znaczeniu.

O odnowionej osi Berlin-Moskwa i strategicznym partnerstwie Niemiec i Rosji nasłuchaliśmy się do woli przy okazji debat na temat bałtyckiej rury.

Po majowej wizycie w Essen o ważnej roli Polski w trójkącie weimarskim plótł coś w kampanii wyborczej Komorowski: "Dla mnie to jest członkostwo w Unii Europejskiej, umocnienie pozycji Polski w Unii, to jest Trójkąt Weimarski, współpraca z Niemcami, Francją, bo to jest ta sama oś geopolityczna w Europie.".

O kwadracie z udziałem Moskwy pisały ostatnio rosyjskie media.

Nie wiemy nic jakie jest miejsce Warszawy w tej konfiguracji, bo to że jest partnerem najsłabszym, to oczywiste. Sikorski na ten temat milczy, a Komorowski pomimo bywania w zainteresowanych gremiach chyba jeszcze nic nie wie o tej nowej osi (kwadracie?) z udziałem Polski chociaż nie jest to bez znaczenia dla polskiej polityki zagranicznej.

Czy w ramach polityki miłości i zbliżenia dwóch politycznych walców mamy się cieszyć z bycia "pomiędzy" ? Czy Polska będzie tylko listkiem figowym dla partnerstwa dwójki krajów dominujących UE, czyli Niemiec i Francji z putinowską Rosją? Czy mamy tu jakąś rolę do odegrania poza wysłuchiwaniem, co ostatnio postanowili w sprawie Europy strategiczni partnerzy? To są bardzo ciekawe tematy, które niejako przypadkiem ujrzały światło dzienne w okresie kampanii wyborczej. Szkoda, że kandydat na prezydenta z ramienia partii rządzącej wie o nowej inicjatywie tyle samo, a może i mniej niż my.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz