sobota, 16 października 2010

Widmo [Unii] Wolności w Kancelarii Prezydenta

Wydawało się, że po sromotnej klęsce (3.1% w wyborach parlamentarnych 2001 r.) odrzucona ostatecznie w przez wyborców "partia ludzi rozumnych", nie powróci już nigdy do władzy w Polsce.

Nie pomogło jej przepoczwarzanie się z wyborów na wybory i zmiany nazwy: Ruch Obywatelski Akcja Demokratyczna - Unia Demokratyczna - Unia Wolności - Partia Demokratyczna-demokraci.pl, a na końcu - zdominowana przez postkomunistów - Lewica i Demokraci.

Otóż wiadomość o jej śmierci, pomimo wyczuwalnej przez wszystkich woni rozkładu, okazała się przedwczesna. Widmo UW nadal straszyło z oddali.

Jeszcze w 2009 roku, niedobitki partii obudzone z letargu do walki z PIS-em (Kwaśniewski: "wszystkie ręce na pokład!") jako część "Porozumienia dla Przyszłości", próbowały z negatywnym wynikiem (2,44% głosów) powalczyć o wejście do europarlamentu.

W 2010 roku, po katastrofie smoleńskiej, w akcie niesmacznego ekshibicjonizmu, nieświętej pamięci Unia Wolności weszła do Komitetu Honorowego kandydata PO, p.o. Prezydenta marszałka Komorowskiego. Gdyby nie skandaliczne zachowanie kilku zaawansowanych wiekiem, ale pozbawionych starczej godności jej przedstawicieli i sympatyków, można by nad tym faktem przejść do porządku dziennego. Nie można jednak zignorować faktu wpuszczenia do Kancelarii Prezydenta w charakterze prezydenckich doradców prominentnych działaczy UW.

"Podczas uroczystości, która odbyła się w Pałacu Prezydenckim, Komorowski powiedział, że zespół jego doradców ma budować "ducha Kancelarii Prezydenta", kształtować sposób myślenia i działania."

Prezydent Komorowski nie będzie miał z tego Gabinetu Osobliwości żadnego pożytku, a i prestiż Urzędu Prezydenckiego musi ucierpieć, gdy mielący ozorami doradcy, mogący być ozdobą każdego sympozjum geriatrycznego na świecie, postawią swojego patrona w niezręcznej sytuacji. Grając w jednej drużynie strzelą jej nie jedną bramkę samobójczą! Sam tego chciałeś Panie Prezydencie!

Mam takie skromne życzenie, aby wszystkie stacje telewizyjne pokazywały widma z UW od rana do nocy i popularyzowały ogółowi obywateli ich światłe rady. Platformo - z takim kapitańskim mostkiem jesteś już zatopiona!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz